niedziela, 6 marca 2016

Po burzy zawsze wschodzi Słońce... cz.2

- Na co zaczekać?! Aż znowu mnie zranisz? Nic o mnie nie wiesz!
- To nie tak... Pozwól mi wyjaśnić.
- A ty mi pozwoliłeś? Bo sobie nie przypominam -odpowiedziałam nieco zajadle.
- Myślisz, że mi jest z tym łatwo? Otóż nie..
- No pewnie.. Tobie nigdy nie było łatwo w uczuciach co nie? Szkoda, że moje życie nie jest tak "trudne" jak one bo było by mi dużo wygodniej! - przerwałam mu.
- Nie kłóć się! Możesz choć raz mnie wysłuchać?!
- Ty mi na to nie pozwoliłeś... Ja też nie zamierzam. Sorry, takie życie. Do zobaczenia, Darek...
Uchyliłam furtkę prowadzącą poza stadion. Przekroczyłam ją, wróciłam do domu i z wyrzutami zaczęłam myśleć o swoim zachowaniu. W końcu mówią, że każdy zasługuje na drugą szansę...ale nie! Odpędziłam te myśli. Wiem, że nie przestanę go kochać. Poza tym to uczucie wzrastało każdego dnia, ale nie chciałam mu tego pokazać. Już dostałam nauczkę - gdybym opanowała moje "maślane oczka" skierowane na niego to może teraz byłoby inaczej niż jest. Koniec emocji! Wystarczy! Nie jestem łatwą dziewczynką, ani osobą którą można sobie ot tak pomiatać!
To były pierwsze przemyślenia jakie mnie dopadły. One były dość zdeterminowane i motywowały do działania. Do wiary w to, że będzie lepiej. Potem przychodzą jednak takie chwile... kiedy zwyczajnie nie możemy wytrzymać.. nerwy puszczają... coś w nas "pęka"... dopada nas refleksja i depresja, z którą nie umiemy sobie poradzić... Taka chwila dopadła mnie też kilka godzin po spotkaniu Darka. Po prostu nie dałam rady być dłużej silna - kolejny raz zamknęłam się w pokoju i zaczęłam płakać. Minęło kilka dni odkąd mnie odblokował, ale nie pisałam do niego. Nie miałam siły.W pewnym momencie zadzwonił mi telefon. SMS od Kasi "Hej. jak się trzymasz?". Natychmiast jej odpisałam "Siemka. Jest w porządku". Wyślij... Jednak natychmiast zabrałam się za pisanie kolejnego esa "Nie! Nigdy nie było i nie jest w porządku. Moje życie nie ma sensu. Jest do bani". W odpowiedzi Kasia napisała "Wiem, że jest Ci ciężko. Wpadnij jutro. Pogadamy i będzie lepiej". Zawahałam się, ale po kilku sekundach telefony wysłał wiadomość o treści "Okej :') "

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz